Turyści, przedsiębiorcy, studenci, artyści, naukowcy, dziennikarze, dyplomaci, a także turecki sułtan i indyjski maharadża... Z ich dzienników, listów i wspomnień Julia Boyd tworzy fascynujący reportaż o tym, jak zmieniały się Niemcy po 1918 roku i jak dzień po dniu rodził się faszyzm. Jak to możliwe, że choć przyjezdni mieli okazję z dystansem spojrzeć na realia tego kraju, tak wielu ignorowało oznaki nadciągającej katastrofy? Zanim faszyzm opanował niemal całe społeczeństwo, sączył się w życie Niemców powoli, jak trucizna. Oto opowieść o przeszłości, w której niepokojąco odbija się nasza współczesność.